Chwaleni, bo skuteczni
Polityka zagraniczna Lecha Kaczyńskiego, choć była prowadzona w niezwykle dogodnych warunkach, okazała się nieskuteczna – pisze politolog
W tekście “Chwaleni, nie szanowani” Łukasz Warzecha skrytykował prowadzoną w ciągu ostatnich lat politykę zagraniczną Polski jako opartą “nie na interesach, ale na frazesach, pustych gestach, udawaniu i pozorach” i uznał, że najlepiej by było, gdyby polscy decydenci stali się dla naszych sąsiadów “partnerami trudnymi”. Czy ma rację?
Drogą Adenauera
Analizując teksty dotyczące polskiej polityki zagranicznej, takie jak red. Warzechy, warto czasami przypomnieć, jaki jest nadrzędny interes naszego państwa. A jest nim tak silne zakotwiczenie Polski na Zachodzie, aby była ona z nim identyfikowana w tym samym stopniu, jak np. Francja, Holandia czy Włochy, i aby jakakolwiek agresja wymierzona w Polskę była równoznaczna z agresją na którekolwiek czołowe państwo “starej Europy”. Kierując się tym staraliśmy się o członkostwo w NATO i w Unii Europejskiej.
Teraz, z myślą o tym samym interesie, staramy się nadgonić zaległości cywilizacyjne i zmodernizować nasze państwo. O sile państwa na arenie międzynarodowej przesądza bowiem głównie jego gospodarka, a nawet konkretne firmy i koncerny, a w mniejszym stopniu stan gotowości bojowej wojska.
Mogłoby się wydawać, że w ten sposób...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta