Nie ma gdzie lądować nocą
Choć Lotnicze Pogotowie Ratunkowe dostało eurocoptery, nocne dyżury będą tylko w dwóch miastach
Rząd kupił 23 eurocoptery, czyli nowoczesne helikoptery dla Lotniczego Pogotowia Ratunkowego (LPR). Mają wspierać Szpitalne Oddziały Ratunkowe (SOR). W przeciwieństwie do starych Mi-2 mogą latać w nocy i we mgle. Problem w tym, że nie mają gdzie lądować.
Justyna Sochacka, rzecznik LPR: – By system (SOR – red.) działał, nie wystarczą śmigłowce, które mogą latać w nocy. Chcielibyśmy, by w każdym województwie były trzy, cztery profesjonalne lądowiska.
Budowa naziemnego całodobowego lądowiska kosztuje co najmniej 3 mln zł. Takie buduje szpital w Sanoku, którego eurocopter lata na terenie całych Bieszczad, a obecna baza dla helikopterów pogotowia znajduje się 3 km od szpitala i nie spełnia wymogów. Pieniądze dają Ministerstwo Zdrowia i UE.
Od maja nowe lądowisko ma niepubliczny szpital w Puszczykowie – podlega poznańskiemu starostwu. – Było wykorzystywane już 19 razy. Można u nas lądować też w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta