Stolica jak coca-cola
Syrenka z hasłem reklamowym zamiast włosów i z teczką w miejscu tarczy? Taka kreatywność nie wpływa dobrze na wizerunek Warszawy – uznało Biuro Promocji Miasta i wprowadziło jasne zasady korzystania z logo i herbu.
Do niedawna dzielnice i miejskie biura przerabiały na potrzeby kampanii herb i logo miasta na wszelkie sposoby. Urzędnicy potrafili np. zminiaturyzować symbole miasta do tego stopnia, że nie było ich widać, lub zniekształcić Syrenkę, np. odbierając jej miecz lub tarczę czy przemalowując ogon.
– Zdarzały się też przypadki jej odchudzenia albo pogrubienia, w zależności od tego, ile miejsca zostało grafikowi przygotowującemu plakat – mówi wicedyrektor Biura Promocji Miasta Andrzej Mańkowski.
Specjaliści od wizerunku ratusza postanowili więc stworzyć dokument, w którym zebrali wszystkie najważniejsze zasady dotyczące znaków promocyjnych miasta.
Znajdują się tam wytyczne, w jaki sposób umieszczać herb na plakacie czy w dokumencie, rodzaj czcionki czy dopuszczalne kolory, których używać ma ratusz, dzielnice i miejskie instytucje, takie jak teatry czy muzea.
– Chodzi o to, by było wiadomo,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta