Dzięki WikiLeaks widać, kto jest koniem trojańskim Rosji w NATO
Amerykańskie depesze z czasów wojny w Gruzji jasno pokazują, że niektórym krajom bardziej zależy na dobrych relacjach z Rosją niż na bezpieczeństwie sojuszników
Depesza wysłana 7 sierpnia 2008 r. z Ambasady USA w Tbilisi stwierdza, że wojna Rosji z Gruzją rozpoczęła się od ataku separatystycznej Osetii Południowej na Gruzję. Kolejne dramatyczne relacje opisują, jak gruzińskie wojska wkroczyły na teren zbuntowanego regionu, a Rosja, jakby tylko na to czekając, przypuściła miażdżący kontratak. NATO długo nie potrafiło uzgodnić, jakie podjąć działania. Nie było nawet w stanie przyjąć ostrego oświadczenia potępiającego Rosję. „Przeciwne były Niemcy, a ich punkt widzenia poparły Francja, Turcja, Grecja, Luksemburg, Norwegia, Hiszpania, Włochy i Słowacja” – czytamy w depeszy wysłanej z Ambasady USA przy NATO. W bronieniu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta