W poszukiwaniu znikających pacjentów
Dzięki skoordynowanemu systemowi opieki pozawałowej możemy uratować 3 tys. ludzi rocznie – mówi Prof. Piotr Jankowski, wybitny kardiolog.
Rzeczpospolita: Kardiolodzy się chwalą, że mamy w Polsce jeden z najlepszych systemów leczenia zawałów serca na świecie, ale jednocześnie biją na alarm, że za dużo pacjentów umiera i że pilnie potrzebna jest reforma systemu. Jak to możliwe?
Piotr Jankowski, przewodniczący Komisji Promocji Zdrowia Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego: Trzeba odróżnić dwie rzeczy: kardiologię interwencyjną i opiekę pozawałową. Tę pierwszą, dzięki mądrym i odważnym decyzjom podjętym kilkanaście lat temu, rzeczywiście mamy zorganizowaną znakomicie, lepiej niż w niejednym bogatszym kraju. Powinniśmy zdecydowanie dbać o utrzymanie tego poziomu i nie obniżać go. Jeśli np. londyńczyk przypadkiem dostanie zawału podczas wizyty w Warszawie, to można powiedzieć, że ma duże szczęście, bo otrzyma szybszą, sprawniejszą pomoc. Ale niestety: gdy pacjent wyjdzie już ze szpitala, jego sytuacja często nie jest różowa. W Polsce 10 proc. osób, które przeszły zawał, umiera w ciągu roku po wypisie ze szpitala.
Ile to jest w liczbach bezwzględnych?
8 tys. osób. Ale reforma,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
