Niepodległa, ale skłócona
Bo ni z tego, ni z owego mamy Polskę od pierwszego" – wspominał po latach pierwsze dni II Rzeczypospolitej marszałek Józef Piłsudski. On sam był jednak tym niepodległym państwem polskim zawiedziony.
Z jego publicznych wypowiedzi i prywatnych rozmów z przyjaciółmi wyłania się obraz państwa skorumpowanego, rządzonego przez skłócone elity kierujące się jedynie własnym interesem politycznym. Marszałek nie przebierał w słowach: „Rzeczpospolita to wielki burdel, konstytucja to prostytutka, a posłowie to kurwy!". Władzę ustawodawczą traktował z pogardą, nazywając ją „sejmem korupcji" lub „sejmem ladacznic". Pytany, jak obalić rządy sejmokracji, odpowiadał bez wahania: „Żadne zdrowe społeczeństwo nie będzie bez zdobycia się na opór czynny znosić gospodarki bandytów podtrzymywanych przez władze i władz podtrzymywanych przez bandytów. I jeśli takim społeczeństwem jesteśmy, podobnych gospodarzy powinniśmy się pozbyć". Nie były to puste nawoływania. Po niespełna...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta