Zbiorowy kapiszon
Pozwy grupowe okazują się papierowym straszakiem, który zamiast ułatwić dochodzenie roszczeń, może je zamrozić na wiele lat.
A miało być tak pięknie. Kiedy w 2010 r. przyjmowano ustawę o pozwach zbiorowych, ogłoszono, że wreszcie poszkodowani dostali oręż do walki z wielkimi międzynarodowymi korporacjami, wspartymi armią prawników, z którymi w pojedynkę nie mieli żadnych szans na wygraną. Miało być jak w Ameryce. Tam przecież tysiące podobnie pokrzywdzonych przez bank, firmę ubezpieczeniową czy fabrykę mogą się domagać wspólnie milionowych odszkodowań, a sam fakt złożenia takiego pozwu skutecznie dopinguje do zawarcia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta