Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Ostatnia karta Johnsona

05 września 2019 | Pierwsza strona | Jędrzej Bielecki
Pierwsze głosowanie w Izbie Gmin i przegrana. Od Williama Pitta Młodszego w 1793 r. nikt nie poniósł takiej porażki jak Johnson.
źródło: AFP
Pierwsze głosowanie w Izbie Gmin i przegrana. Od Williama Pitta Młodszego w 1793 r. nikt nie poniósł takiej porażki jak Johnson.

Już tylko wybory do Izby Gmin przed 31 października mogą uratować plan premiera przeprowadzenia brexitu 
bez dalszych opóźnień. 
I jego miejsce w historii.

 

– No niech pan się tak nie boi tych wyborców! – prowokował w środę w parlamencie lidera laburzystów Jeremy'ego Corbyna Boris Johnson.

Kilkanaście godzin wcześniej aż 21 torysów przeszło na stronę opozycji i poparło ustawę, która oddaje w ręce deputowanych inicjatywę w negocjacjach z Brukselą. To oznacza, że szef rządu nie ma już większości w parlamencie, jego pole manewru jest bardzo ograniczone.

Tylko dzięki nowym wyborom tuż przed decydującym szczytem Unii 17 października Johnson mógłby jeszcze odzyskać ster władzy i doprowadzić do brexitu dwa tygodnie później.

Ale do tego potrzebuje wsparcia laburzystów, bo przedterminowe wybory są możliwe tylko przy wsparciu dwóch trzecich deputowanych. Corbynowi, który apelował o takie głosowanie od dwóch lat, odmówić nie jest łatwo: stawką jest jego wiarygodność. Decyzję zapewne podejmie w poniedziałek.

POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 11450

Wydanie: 11450

Spis treści
Zamów abonament