Sprawiedliwa transformacja polskiej energetyki
Nie będzie gwałtownego odejścia od węgla. Przestaniemy jednak budować elektrownie oparte na tym surowcu i modernizować te, które już są. Będą też potężne inwestycje w odnawialne źródła energii.
Coraz więcej krajów zapowiada, że najbliższe dwie dekady będą ostatnimi, w których będą wykorzystywały węgiel jako główny surowiec energetyczny. Norwegia już dziś pokrywa 98 proc. zapotrzebowania energetycznego za pomocą odnawialnych źródeł energii. Niemcy w zeszłym roku zamknęły ostatnią kopalnię.
Potrzebny kompromis
Polski rząd niechętnie patrzy na odejście od węgla. Wskazuje, że to nie Europa zużywa go najwięcej. Z danych, które przytacza, wynika, że w 2000 r. USA i UE zużywały 30 proc. światowego wydobycia węgla, a Chiny i Indie 35 proc. W 2017 r. Chiny i Indie zużywały już cztery razy więcej węgla niż USA i UE.
– Tymczasem to zwiększa polityczną presję na wycofanie się z węgla – mówił w środę w Krynicy podczas panelu poświęconego perspektywom energetycznym na najbliższe lata Krzysztof Tchórzewski, minister energii. Przypomniał, że Elektrownia Ostrołęka ma być ostatnią budowaną u nas elektrownią na węgiel. – Dlatego konieczny jest kompromis, który nazywamy sprawiedliwą transformacją. Taki, który zapewni bezpieczeństwo energetyczne, stałe dostawy energii, z drugiej jednak strony będzie spełniał nakładane na nas wymogi klimatyczne i wspierał rozwój z odnawialnych źródeł energii – mówił minister.
Tłumaczył, że sprawiedliwa transformacja powinna polegać na opracowaniu i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta