Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Człowiek tekstów mruczanych

26 września 2008 | Po godzinach | Maciej Stempurski
Leonard Cohen po raz pierwszy wystąpił publicznie dopiero w wieku 33 lat, w 1967 roku na Newport Folk Festival
źródło: Sony
Leonard Cohen po raz pierwszy wystąpił publicznie dopiero w wieku 33 lat, w 1967 roku na Newport Folk Festival

Leonard Cohen, Torwar, ul. Łazienkowska 6a, bilety: 250 – 450 zł, informacje i rezerwacje: www.adamiak.jazz.pl, środa (1.10), godz. 19.30

Koncert Leonarda Cohena przyciągnie zapewne tłumy. Tylko czy uda mu się wskrzesić choć odrobinę atmosfery ze swoich najlepszych lat?

Są tacy artyści, którzy jedynie w Polsce mają status wielkiej gwiazdy. Tak jest z piosenkarzem Garou, tak było swego czasu z grupą Budgie. Takim artystą jest również Cohen, który nawet w rodzimej Kanadzie nie cieszy się taką sławą. Dlaczego tak się dzieje? Trudno to wytłumaczyć, bo bard był u nas niezwykle popularny, zanim ktokolwiek w naszym kraju słyszał o muzycznym rynku, promocji i marketingu.

W środowisku studenckim Cohena śpiewano już pod koniec lat 70. Wielka zasługa w tym zafascynowanego Kanadyjczykiem Macieja Zembatego, tłumacza jego piosenek.

Do oficjalnego obiegu i świadomości masowego odbiorcy pieśniarz trafił dopiero w połowie lat 80., kiedy w zasadzie z jego prawdziwego, oryginalnego oblicza niewiele zostało, a piosenki, które proponował, stały się sztampowe i podobne do tysiąca innych.

Zanim Cohen zadebiutował jako pieśniarz, był całkiem popularnym pisarzem i poetą, wydał między innymi powieść „Piękni przegrani”. Piosenki pisał od wczesnej młodości, ale po raz pierwszy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8127

Spis treści

Po godzinach

A na Wschodnim...
A obok kramu wybieg
Azjatycki pasibrzuch
Blask osiedlowych hymnów
Chopin mówił o nim „Nowakosio”
Ciepłe brzmienie na zimne chwile
Czas wolny
Czech i Polak dwa bratanki
Człowiek tekstów mruczanych
Dzieci zwiedzają kino
Ekstra
Emigranci byli zawsze
Erotyczne wpinanie kolczyka w ucho
Fala ****
Gwiezdne wojny: Wojny klonów **
Jaja w tropikach ***
Jesień: ogrody i zdrowie
Kalendarium
Kinematografia raz łagodna, raz pikantna
Klasycznie i współcześnie
Kobiecy metraż ***
Kolaboranci zaatakują!
Komedia Marka Rębacza
Kultura tubylców Australii
Lipnicki melodyjnie
Maraton w rytmie bębnów
Małpki i ufoludki – trochę strachu, trochę śmiechu
Mistrzowie gry, mistrzowie życia
Muzyczna eksplozja w starym forcie
Muzyczny atlas świata
Młodzi kontra legendy
Na co chodzą do kina internauci?
Na ekranie iluzjonu
Nowe życie osiemdziesięciolatka
Ogrody jesieni ****
Orkiestra TransTechnologiczna
Patrycja i Beata
Piękna gala i co dalej?
Pole wojen klonów
Polska oczami Rosjan
Posłuchaj ze mną, mamo
Powitanie z przekorą
Powiśle z ogrodem na dachu
Pozytywnie zintegrowani
Przeboje sprzed lat
Pułapki dla orkiestry
Reguły uwodzenia
Rzadkość, czyli tania dobra kuchnia
Saksofon z oddechem
Serce na dłoni **
Szybciej, głośniej!
Tam, gdzie jest fantazja
Trzy gwiazdy śpiewają jednym głosem
Umieranie nadaje życiu sens
W naszym magicznym domu
W słowiańskiej kuźni
Wszystko inne niż dotąd
Zakupy bez wychodzenia z domu
Zdobywanie przestrzeni
Zimowe szaleństwo na ekranie
Złoty weekend
Zamów abonament