Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Śmierdząca sprawa

26 września 2008 | Życie Warszawy | Rafał Jabłoński
Miejsce potrzebne w staromiejskim domu „Pod Murzynkiem” – jak je widział XVIII-wieczny grafik i malarz Jan Piotr Norblin. Zlokalizowaliśmy ten przybytek, który znajdował się pod osłoniętym przejściem łączącym budynek mieszkalny z zabudowaniami gospodarczymi.
autor zdjęcia: Jakub Ostałowski
źródło: Życie Warszawy
Miejsce potrzebne w staromiejskim domu „Pod Murzynkiem” – jak je widział XVIII-wieczny grafik i malarz Jan Piotr Norblin. Zlokalizowaliśmy ten przybytek, który znajdował się pod osłoniętym przejściem łączącym budynek mieszkalny z zabudowaniami gospodarczymi.
autor zdjęcia: Jakub Ostałowski
źródło: Rzeczpospolita

W warszawskich toaletach można zjeść obiad, wypić piwo albo ostrzyc włosy, ale nie można się... Drzewiej nie lepiej bywało.

Mieszkańcy miasta zawsze mieli problemy ze znalezieniem ubikacji. I pewnie z tego powodu nazywali je dawniej miejscami potrzebnymi.

Dziś nieliczne toalety zamknięto, jak te koło Ogrodu Saskiego, inne przekształcono w punkty gastronomiczne lub handlowe. W sytuacjach kryzysowych pozostaje tylko załatwianie się po bramach i podwórzach, tak jak w roku 1644, kiedy to na tyłach kamienicy Baryczków było gnoju „wyżej niż na dwa chłopy“.

Nieco wstydu

Warszawa nigdy nie była miastem zbyt czystym. Niejaki Fryderyk Schultz odnotował w 1792 roku, że na prawie dwieście ulic tylko dziesięć ma świetny wygląd, 50 – znośny, zaś reszta – „wcale nieprzyjemny“. Jeden z Anglików przybyłych tu 160 lat wcześniej na elekcję króla Władysława IV w 1632 roku napisał potem o naszej stolicy, że „jest jednym z najbrudniejszych miast, jakie w życiu zwiedzałem“. Powodem był brak...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8127

Spis treści

Po godzinach

A na Wschodnim...
A obok kramu wybieg
Azjatycki pasibrzuch
Blask osiedlowych hymnów
Chopin mówił o nim „Nowakosio”
Ciepłe brzmienie na zimne chwile
Czas wolny
Czech i Polak dwa bratanki
Człowiek tekstów mruczanych
Dzieci zwiedzają kino
Ekstra
Emigranci byli zawsze
Erotyczne wpinanie kolczyka w ucho
Fala ****
Gwiezdne wojny: Wojny klonów **
Jaja w tropikach ***
Jesień: ogrody i zdrowie
Kalendarium
Kinematografia raz łagodna, raz pikantna
Klasycznie i współcześnie
Kobiecy metraż ***
Kolaboranci zaatakują!
Komedia Marka Rębacza
Kultura tubylców Australii
Lipnicki melodyjnie
Maraton w rytmie bębnów
Małpki i ufoludki – trochę strachu, trochę śmiechu
Mistrzowie gry, mistrzowie życia
Muzyczna eksplozja w starym forcie
Muzyczny atlas świata
Młodzi kontra legendy
Na co chodzą do kina internauci?
Na ekranie iluzjonu
Nowe życie osiemdziesięciolatka
Ogrody jesieni ****
Orkiestra TransTechnologiczna
Patrycja i Beata
Piękna gala i co dalej?
Pole wojen klonów
Polska oczami Rosjan
Posłuchaj ze mną, mamo
Powitanie z przekorą
Powiśle z ogrodem na dachu
Pozytywnie zintegrowani
Przeboje sprzed lat
Pułapki dla orkiestry
Reguły uwodzenia
Rzadkość, czyli tania dobra kuchnia
Saksofon z oddechem
Serce na dłoni **
Szybciej, głośniej!
Tam, gdzie jest fantazja
Trzy gwiazdy śpiewają jednym głosem
Umieranie nadaje życiu sens
W naszym magicznym domu
W słowiańskiej kuźni
Wszystko inne niż dotąd
Zakupy bez wychodzenia z domu
Zdobywanie przestrzeni
Zimowe szaleństwo na ekranie
Złoty weekend
Zamów abonament