Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Gra większa niż miasto

26 września 2008 | Życie Warszawy | Dominika Węcławek
Krzysiek „Semp” Bielecki oddaje w ręce czytelników interaktywną książkę-grę. Ten, kto ją czyta, staje się bohaterem, ale też autorem
autor zdjęcia: Robert Gardziński
źródło: Życie Warszawy
Krzysiek „Semp” Bielecki oddaje w ręce czytelników interaktywną książkę-grę. Ten, kto ją czyta, staje się bohaterem, ale też autorem

Zarezerwuj sobie czas w czwartek po 17. „Nie szukaj nas, to my znajdziemy ciebie” – napisał w liście Krzysztof „Semp” Bielecki. W ten sposób zostałam wciągnięta w grę, która od 2005 roku toczyła się na ulicach Warszawy, aktywizując mieszkańców. Świadomie lub nie.

Rano na moim biurku czekała koperta ze znakiem zapytania. W niej kartka A4 ze zdjęciem jednego z warszawskich wieżowców i tekstem „Przy głównym wejściu do budynku czeka informator w wojskowym mundurze, proszę podać mu koordynaty GPS“.

Informator był na miejscu o wyznaczonej godzinie. Małomówny człowiek w ciuchach moro przyjął namiary i bez słowa ruszył przed siebie. Iść za nim? Zostać na miejscu? Zapytać przecież nie można. Postanowiłam więc grać na jego regułach i, utrzymując bezpieczny dystans, śledzić informatora.

Czekając na słowo klucz

Tak rozpoczęła się 13. edycja Urban Playground, zorganizowana specjalnie dla mnie. Choć nie bardzo wiedziałam, czego mogę się spodziewać, byłam w zdecydowanie lepszej sytuacji niż uczestnicy pierwszej edycji gry.

Kiedy 18 grudnia 2005 roku po wcześniejszym – dosyć zdawkowym – anonsie w Internecie zebrali się o wyznaczonej godzinie w ustalonym miejscu, wiedzieli tylko tyle, że muszą wziąć ze sobą kartkę papieru, coś do pisania i odrobinę wolnego czasu.

Na miejscu zjawiło się około 60 osób. Czekał na nie informator w czapce św. Mikołaja. Każdy, kto chciał wziąć udział w tajemniczej zabawie, musiał przełamać opór, podejść do niego i podać hasło „Wiem, co robiłeś wczoraj w...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8127

Spis treści

Po godzinach

A na Wschodnim...
A obok kramu wybieg
Azjatycki pasibrzuch
Blask osiedlowych hymnów
Chopin mówił o nim „Nowakosio”
Ciepłe brzmienie na zimne chwile
Czas wolny
Czech i Polak dwa bratanki
Człowiek tekstów mruczanych
Dzieci zwiedzają kino
Ekstra
Emigranci byli zawsze
Erotyczne wpinanie kolczyka w ucho
Fala ****
Gwiezdne wojny: Wojny klonów **
Jaja w tropikach ***
Jesień: ogrody i zdrowie
Kalendarium
Kinematografia raz łagodna, raz pikantna
Klasycznie i współcześnie
Kobiecy metraż ***
Kolaboranci zaatakują!
Komedia Marka Rębacza
Kultura tubylców Australii
Lipnicki melodyjnie
Maraton w rytmie bębnów
Małpki i ufoludki – trochę strachu, trochę śmiechu
Mistrzowie gry, mistrzowie życia
Muzyczna eksplozja w starym forcie
Muzyczny atlas świata
Młodzi kontra legendy
Na co chodzą do kina internauci?
Na ekranie iluzjonu
Nowe życie osiemdziesięciolatka
Ogrody jesieni ****
Orkiestra TransTechnologiczna
Patrycja i Beata
Piękna gala i co dalej?
Pole wojen klonów
Polska oczami Rosjan
Posłuchaj ze mną, mamo
Powitanie z przekorą
Powiśle z ogrodem na dachu
Pozytywnie zintegrowani
Przeboje sprzed lat
Pułapki dla orkiestry
Reguły uwodzenia
Rzadkość, czyli tania dobra kuchnia
Saksofon z oddechem
Serce na dłoni **
Szybciej, głośniej!
Tam, gdzie jest fantazja
Trzy gwiazdy śpiewają jednym głosem
Umieranie nadaje życiu sens
W naszym magicznym domu
W słowiańskiej kuźni
Wszystko inne niż dotąd
Zakupy bez wychodzenia z domu
Zdobywanie przestrzeni
Zimowe szaleństwo na ekranie
Złoty weekend
Zamów abonament