Aktorzy nie chcą być rycerzami
Film dokumentalny „Herosi i komedianci” opowiada o 90 latach istnienia Związku Artystów Scen Polskich
Początki najważniejszej polskiej organizacji skupiającej aktorów były obiecujące. – Przynależność do ZASP znaczyła tyle, co pasowanie na rycerza – przypomina Andrzej Łapicki, prezes ZASP w latach 1989 – 1996. – To była organizacja niesłychanie ekskluzywna. Każdy aktor musiał należeć do ZASP, bo tylko wtedy teatr mógł go zaangażować. Występy do kotleta były zakazane.
Taką właśnie rangę miała instytucja powołana do życia miesiąc po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku. Stworzyli ją aktorzy, by bronić interesów zawodowych. Dziewięć lat później, dzięki rzutkości Antoniego Bednarczyka, aktora społecznika, w Skolimowie został...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta