Unijny budżet nie tylko na biurokratów
Najwięcej pieniędzy zasili w przyszłym roku biedne regiony. Ale mieszkańcy UE i tak uważają, że ich podatki zjada głównie brukselska administracja
Przyszłoroczny budżet ostatecznie zatwierdził wczoraj Parlament Europejski w czasie głosowania w Strasburgu. Łączna kwota zobowiązań ma wynieść 133,8 mld euro. To oznacza, że na takie pieniądze mogą opiewać zakontraktowane w przyszłym roku projekty. Faktycznie Komisja Europejska szacuje, że płatności sięgną 116,1 mld euro, czyli 0,89 proc. PKB 27 państw Wspólnoty.
Najwięcej pieniędzy umieszczonych jest w przegródce pod nazwą zrównoważony rozwój – 45 proc. całości budżetu. Z niej pochodzą fundusze pomocowe dla Polski, pozostałych nowych państw UE i biedniejszych regionów w starych państwach członkowskich (np. Portugalii czy wschodnich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta