To nie był udany debiut giełdowy
Atrem - spółka, o której się mówi w Warszawie.
O 11,84 proc., do 6,7 zł na zamknięciu, spadła wczoraj cena akcji debiutującej na GPW spółki Atrem. Ten 29. tegoroczny debiutant przez pierwsze minuty czwartkowej sesji był na lekkim plusie. Chwilę po godz. 9 spadł jednak pod kreskę. W efekcie miał jeden z najgorszych startów giełdowych, jakie obserwowaliśmy w tym roku. Zwłaszcza że łączny handel walorami spółki zaledwie nieznacznie przekroczył 160 tys. zł.
Atrem to spółka z podpoznańskiego Przeźmierowa, specjalizująca się w szeroko rozumianym zapleczu inżynieryjnym dużych projektów infrastrukturalnych i budowlanych. Z emisji giełdowej grupa pozyskała 23 mln zł (choć planowała 25 – 30 mln zł). Większość tej sumy Atrem chce przeznaczyć na akwizycje.
W ubiegłym roku kierowana przez Konrada Śniatałę grupa miała 52,5 mln zł przychodów oraz 3,9 mln zł zysku netto. W tym prognozuje już 109,5 mln zł przychodów oraz 8,4 mln zł zysku netto.