Jeśli banki będą pożyczać, firmy nie przestaną inwestować
Politycy i ekonomiści są podzieleni w opiniach, jak głębokie będzie spowolnienie w 2009 roku. Zgodnie twierdzą jednak, że rząd powinien aktywniej zaangażować się w działania mające na celu wsparcie gospodarki.
Czy nasz kraj czeka spowolnienie? Jak głębokie może ono być? W jaki sposób możemy się przed nim bronić? Receptę na kryzys próbowali znaleźć w trakcie debaty w „Rzeczpospolitej“ wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak, prezydent organizacji pracodawców PKPP Lewiatan dr Henryka Bochniarz, profesor Polskiej Akademii Nauk Jerzy Osiatyński, były minister finansów Mirosław Gronicki oraz ekonomista Polskiej Rady Biznesu Janusz Jankowiak.
To, czego najbardziej brakuje bankom, przedsiębiorcom i konsumentom, to poczucie stabilizacji i odzyskania pewności co do tego, co może nas spotkać w najbliższej przyszłości.
Spowolnienie wcale nie jest pewne
Różnice w ocenie sytuacji pojawiły się już na początku dyskusji. Wicepremier Waldemar Pawlak uważał bowiem, że nasz kraj może w ogóle uniknąć spowolnienia. Wszystko zależy od tego, jak bardzo problemy innych gospodarek przełożą się na nasz rynek. – Amortyzatorem, który już zadziałał, okazał się płynny kurs walutowy. Dzięki niemu z jednej strony poprawiła się atrakcyjność i konkurencyjność eksportu. Z drugiej strony wzrosła konkurencyjność polskich produktów w stosunku do towarów z importu – podkreśla.
Poważnym zagrożeniem może być jednak, w ocenie Waldemara Pawlaka, zatrzymanie akcji kredytowej banków. – Jeżeli banki będą prowadziły tę akcję, przynajmniej na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta