Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Porażki nikt mu nie wybaczy

19 czerwca 2009 | piątek+ | Janusz Pindera
autor zdjęcia: Piotr Nowak
źródło: Fotorzepa

Janusz Pindera o Danielu Castellanim, argentyńskim trenerze polskich siatkarzy

Pamięta doskonale ten telefon. Trzy lata temu zadzwonili z Polski, ze Skry Bełchatów, proponując pracę. O Polsce wiedział niewiele. W trakcie zawodniczej kariery nigdy tu nie był. Owszem, słyszał o „Solidarności”, o Wałęsie, o polskim papieżu, wiedział, kim był Fryderyk Chopin, oglądał na czarno-białych taśmach mecze złotej drużyny Huberta Wagnera, gdy wygrywała mistrzostwo świata w Meksyku i olimpijski turniej w Montrealu, podziwiał innych polskich siatkarzy, z którymi już później miał okazję walczyć na boisku.

– Wcześniej od Skry zgłosiła się Częstochowa. Raul Lozano, który już wtedy prowadził reprezentację Polski, też dodał swoje trzy grosze. Zadzwonił i opowiadał zafascynowany, najwięcej o kibicach. Jest fajnie, przyjeżdżaj – namawiał.

To był dobry moment na podejmowanie takich decyzji. Po latach gry we włoskich i brazylijskich klubach, długiej trenerskiej pracy, najpierw z reprezentacją Argentyny, a później we włoskiej lidze i znów w argentyńskiej z Origenes Bolivar poczuł, że potrzebuje nowych wyzwań.

– Zacząłem czytać, poznawać Polskę, ale mentalność i historię zrozumiałem dopiero podczas pobytu w waszym kraju. Już w Bełchatowie przez przypadek poznałem profesora historii. Nie pamiętam jego nazwiska. Znał język włoski, więc gdy poszliśmy na kolację, cały wieczór pytałem, a on odpowiadał. To była piękna lekcja, którą zapamiętam na zawsze.

...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8348

Spis treści

Ekonomia

Po godzinach

100 rąk do miksowania
A niebo było tak samo błękitne...
Bajanie na grzbietach fal
Charytatywny spacer z psem
Ci, którzy przeżyli
Debiutantki na scenie
Debiuty na piątkę
Dziedziniec różnorodności
Dzień Ojca w plenerze
Gra polsko-amerykańska
Góralska muzyka troszeczkę inaczej
Hogarth intymny
Ikona seksu
Imigranci – import/export
Inna sztuka miejska
Jak przechytrzyć wroga
Kalendarium
Kult zagra na Woli
Metalowcy młodzi i doświadczeni
Między ekstazą a depresją
Miłosne westchnienia
Mój nauczyciel ****
Nie drażnić stewardesy
Niezwykła panorama XIX-wiecznych Włoch
Od zwierząt do żywiołów
Ojcze nasz. Krew z krwi ****
Opowiedzieć przeszłość
Ostatni raz w Oxfordzie
Ostatni raz w sezonie
Ostrzy jak chrzan wasabi
Pan Planeta
Piramidy i skarabeusze
Praga tańczy i śpiewa
Premiery
Prezenty nie tylko filmowe
Ryk wielkiego gada i szkielet odsłaniany pędzelkiem
Sekretne życie sprzętu AGD
Sezamie, otwórz się
Spacer Dzieci Dobrej Woli
Sprawdzić własną pamięć
Szczęśliwa dwunastka
Technologiczne nowinki
Tej nocy nie śpimy
Toskania na Starówce
Transformers: Zemsta upadłych
Treści prosto z ulicy
Trzeba odnaleźć mechanizm zła
U Pana Boga za miedzą ***
W sercu województwa
Walka na dużym ekranie
Wielki uwodziciel
Wilkoń maluje warzywami
Wisłą popłyniemy do Europy
Wspomnienie o Piotrze
Wyśpiewać historię miasta
Wędrówki z Pyzą i fajerki
Z Wiechem na dechach
Zagrają
Zagrają
Zamiast przędzenia liter
Zmagania studentów
Zostań literatem i filmowcem
Złote lata 20. i 30.
Święto niskich tonów
Żywe wspomnienie niepokornego poety
„Fantazy” według Konrada Swinarskiego
Zamów abonament