Po powrocie do firmy bez roszczeń
Przywróceni do pracy nie mogą się domagać wygórowanych odszkodowań od firmy
Sąd Najwyższy ograniczył wczoraj taką możliwość.
Sprawa dotyczyła pracownika poczty, który został zwolniony, a następnie przywrócony do pracy i otrzymał za czas, gdy nie pracował, swoją miesięczną pensję. Uznał jednak, że pieniądze te nie pokrywają jego rzeczywistych strat – oszacował je na 20 tys. zł. Kwoty tej domagał się w sądzie cywilnym. SN stwierdził jednak, że przywrócony do pracy na poprzednich warunkach nie ma prawa do dodatkowego odszkodowania. Zgodnie z kodeksem pracy pracownikowi, który wrócił do firmy, przysługuje wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy, nie więcej jednak niż za dwa miesiące.
– Aby dochodzić roszczeń wykraczających poza kodeks pracy, szkoda musi polegać jeszcze na czymś innym niż sama utrata pracy (np. utrata dobrego imienia w wyniku niesłusznego zwolnienia). Wówczas droga do dodatkowych roszczeń odszkodowawczych z kodeksu cywilnego jest otwarta – uważa adwokat Bartłomiej Raczkowski.