Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Być warszawiakiem – to zobowiązuje

25 stycznia 2010 | Życie Warszawy | Izabela Kraj

Bardzo jestem ciekawa, jakich argumentów użyją urzędnicy, by przekonać tysiące niezameldowanych tutaj mieszkańców stolicy, żeby rozliczali swoje podatki właśnie w Warszawie.

Obawiam się, że nie mają ich wiele. Gdyby mieli, wykorzystaliby je już ze trzy lata temu. Wtedy ekipa Hanny Gronkiewicz-Waltz zaczęła dostrzegać wyciekającą z miasta szerokim strumieniem rzekę podatków płaconych przez tzw. przyjezdnych warszawiaków w Krakowie, Gdańsku czy Białymstoku. Jak zawrócić tę rzekę? Kijem? Pewnie by się dało. Ratusz mógłby np. zacząć ścigać osoby, które nie dopełniły obowiązku meldunkowego, karać grzywnami. Coś by może zyskał, poza gwarantowanym powszechnym oburzeniem. Ale skuteczniejsza od kija bywa marchewka. Lepiej kusić przywilejami i pokazywać pozytywy życia w stolicy, których, wbrew pozorom, jest wiele. Zawsze pozostaje też argument emocjonalno-ambicjonalny: noblesse oblige. Skoro ktoś chce być warszawiakiem, korzystać z metra, kin, teatrów, muzeów, pubów, dyskotek czy po prostu dobrze płatnej pracy, niech poczuje się za to miasto także odpowiedzialny. A wdzięczność wyrazi podatkami. Bo stołeczność zobowiązuje.

Brak okładki

Wydanie: 8531

Spis treści
Zamów abonament