Sfera prywatna jest ważnym dobrem osobistym
przypomina MichaŁ Serzycki, generalny inspektor ochrony danych osobowych, w rozmowie z Izabelą Rakowską-Boroń
Pracodawcy chcą coraz więcej wiedzieć o swoich pracownikach, poznać nawet intymne szczegóły ich życia. Tłumaczą, że wymusza to na nich rozwój technologii. Czy rzeczywiście można aż tak wkraczać w prywatność załogi?
Michał Serzycki: Do pewnego stopnia jest uzasadnione to, że pracodawca chce wiedzieć więcej. Ale tylko do pewnego stopnia.
Uzasadnione jest zbieranie takich informacji o podwładnych, by móc lepiej ocenić ich kwalifikacje i umiejętności. Im więcej tego typu informacji zbierze, tym trafniej oceni wiedzę i zdolności pracownika, a tym samym mniejsze będzie prawdopodobieństwo błędu przy wyborze najodpowiedniejszego kandydata na dane stanowisko. W efekcie niższe będą koszty rekrutacji. Zła decyzja może powodować wiele negatywnych skutków, dotyczących m.in. spraw odszkodowawczych. Nieodpowiedni pracownik może bowiem wyrządzić duże szkody nie tylko pracodawcy, ale i klientowi firmy właśnie z powodu niedostatecznych kwalifikacji. Musimy mieć jednak świadomość, że po drugiej stronie stosunku pracy stoi pracobiorca…
… który ma prawo do prywatności.
Tak. Co więcej, sfera prywatna jest jego istotnym dobrem osobistym, o czym nigdy nie należy zapominać. Trzeba brać zatem pod uwagę potrzeby i interes pracownika.
Obecnie jednak interesy obu stron nie są wyważone.
Rzeczywiście. Dlatego w połowie stycznia zaproponowałem m.in....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta