Chińska księżniczka na stadionie
Ewa Michnik, dyrektor naczelny i artystyczny Opery Wrocławskiej, o najbliższych planach i o związkach muzyki z Euro 2012
Były już opery w Hali Stulecia, na Odrze, na Pergoli, skąd pomysł na wystawienie „Turandot” Pucciniego na stadionie?
Ewa Michnik: Moim zamiarem było stworzenie we Wrocławiu festiwalu operowego na wodzie z wykorzystaniem Pergoli, gdzie zaprezentowaliśmy „Napój miłosny” Donizettiego. Niestety, przynajmniej przez kilka najbliższych lat Pergola będzie dla nas niedostępna, gdyż nie możemy zabudować scenografią wspaniałej, nowej fontanny. Stąd szukanie dla opery innego miejsca w plenerze. W związku z przygotowaniami do Euro 2012 wiele się mówi o tym, że budowanych obecnie obiektów sportowych nie uda się później odpowiednio wykorzystać i zapełnić, skoro nawet na najciekawsze rozgrywki ligowe przychodzi około 10 tysięcy widzów, a stadion piłkarski na Maślicach będzie miał 45 tysięcy miejsc. Postanowiliśmy podjąć próbę wystawienia opery właśnie w podobnej przestrzeni. Chcemy przygotować wrocławską, a szerzej – polską – publiczność do odbioru tego rodzaju widowiska na stadionie. Jeśli uda się nam zgromadzić na trzech spektaklach około 40 tysięcy widzów, zarówno w tym, jak i w przyszłym roku, możemy mieć nadzieję, że i po Euro 2012 nowy stadion na Maślicach będzie mógł być również miejscem imprez organizowanych przez instytucje kultury. Nowy stadion będzie kryty, a więc również w razie niepogody mogą się tu odbywać przedstawienia bez żadnych problemów....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta