Wielonarodowe kołduny
Na pewno nie będę nikogo przekonywał, że Józef Piłsudski był smakoszem, co to, to nie! W życiu codziennym był ascetą i jeśli miał jakiś sentyment do smaków, to raczej związany z żołnierską grochówką z kotła.
Nosił w sobie jednak z dumą kulturę i tradycję Wileńszczyzny, owego legendarnego już dziś wielonarodowościowego tygla. W tyglu tym ukształtowała się też charakterystyczna kuchnia, której zalety doskonale odzwierciedlały ideały Rzeczypospolitej nie tylko dwojga, ale wręcz wielu narodów. Nawet więc jeśli Marszałek miał w głębokiej pogardzie dysputy na temat sposobu przyprawiania czy podawania kołdunów, to przecież jego oprawna w ramy podobizna uczestniczyła w większości posiłków i biesiad przy niezliczonych wileńskich stołach. Niechaj więc jego postać posłuży jako pretekst, aby...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta