Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Przyjdzie huta do Warszawy

05 lutego 2009 | Kraj | Józef Matusz
Dziś kilka tysięcy hutników ze Stalowej Woli pójdzie w proteście do Rzeszowa
autor zdjęcia: krzysztof łokaj
źródło: Fotorzepa
Dziś kilka tysięcy hutników ze Stalowej Woli pójdzie w proteście do Rzeszowa

Pracownicy ratują zakład w stalowej woli. Przystali nawet na obniżkę pensji. Teraz mówią, że „trzeba było od razu stawiać kosy na sztorc”, bo rząd im nie pomógł. Zapowiadają marsz na stolicę

Gdy w grudniu 2008 r. pracownicy państwowej Huty Stalowa Wola dali się przekonać do czasowej obniżki płac, firmę pokazywano jako przykład mądrego zachowania związkowców w dobie kryzysu. – Dzwonili do mnie koledzy z całego kraju i pytali, jak mogą przejść na cztery piąte etatu – opowiada Henryk Szostak, przewodniczący hutniczej „Solidarności”. – A jeszcze parę lat temu dopytywali mnie, jak zorganizować dobrą manifestację w Warszawie.

Widmo i strach

Dziś trudno wśród pracowników szukać pozytywnie nastawionych. – Pan do kogo? – pyta wybudzona z drzemki pracownica ochrony w biurowcu Huty Stalowa Wola. – Dziś nikogo nie ma, bo w piątki już nie pracujemy.

Dyrekcja rozjechała się po świecie w poszukiwaniu kontraktów, a ponad dwa i pół tysiąca pracowników pracuje o jeden dzień w tygodniu krócej. Tak będzie do końca marca, ale po zakładzie już krążą słuchy, że będą pracować tylko trzy dni w tygodniu. – To i tak dobrze, bo wkrótce nastąpi fala zwolnień – wtrąca dwóch pracowników przed biurowcem spółki.

Uważają, że zgoda na obniżki pensji była błędem. – Trzeba było od razu stawiać kosy na sztorc i ruszyć na Warszawę – mówią. Liczyli, że państwo pomoże im przetrwać kryzys, lecz się przeliczyli.

– Nikt nie chce z nami rozmawiać, a wicepremier Pawlak nawet nie odpowiada na nasze pisma – żali się Szostak. ...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8235

Spis treści
Zamów abonament