Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

„Ojciec” niepodległościowców

04 maja 2011 | Żołnierze wyklęci | Dawid Golik
Ks. Władysław  Gurgacz – zdjęcie  z 1942 r.
źródło: zbiory IPN
Ks. Władysław Gurgacz – zdjęcie z 1942 r.
Dokumenty  legalizacyjne  ks. Władysława  Gurgacza wystawione na nazwisko  Marian Szarota
źródło: IPN
Dokumenty legalizacyjne ks. Władysława Gurgacza wystawione na nazwisko Marian Szarota
Jedna z pieczęci  używanych przez  „Żandarmerię”  PPAN
źródło: IPN
Jedna z pieczęci używanych przez „Żandarmerię” PPAN
Żołnierze  „Żandarmerii” PPAN. Od lewej Mieczysław Rembiraz „Orlik”,  ks. Władysław Gurgacz „Sem”, Stanisław  Pióro „Emir”. Zima 1948/1949 r.
źródło: IPN
Żołnierze „Żandarmerii” PPAN. Od lewej Mieczysław Rembiraz „Orlik”, ks. Władysław Gurgacz „Sem”, Stanisław Pióro „Emir”. Zima 1948/1949 r.
Zbiórka przed polową Mszą świętą wiosną 1949 r. W szatach  liturgicznych  ks. Władysław  Gurgacz
źródło: IPN
Zbiórka przed polową Mszą świętą wiosną 1949 r. W szatach liturgicznych ks. Władysław Gurgacz
Żołnierze  „Żandarmerii” PPAN. W środku w ubraniu  cywilnym Stanisław Pióro „Emir”, obok  niego po lewej ks.  Władysław Gurgacz „Sem”. Wiosną 1949 r.
źródło: IPN
Żołnierze „Żandarmerii” PPAN. W środku w ubraniu cywilnym Stanisław Pióro „Emir”, obok niego po lewej ks. Władysław Gurgacz „Sem”. Wiosną 1949 r.

Gdy sędzia odczytał ks. Gurgaczowi wyrok śmierci, ten powiedział: Na śmierć pójdę chętnie. Cóż to jest zresztą śmierć?... Wierzę, że każda kropla krwi niewinnie przelanej zrodzi tysiące przeciwników i obróci się wam na zgubę...

 

Posługa kapelana wojskowego jest dla osoby duchownej zawsze ogromnym wyzwaniem, na które decydują się tylko nieliczni. Pełnienie funkcji kapelana oddziału partyzantki niepodległościowej i przebywanie z żołnierzami podziemia „w lesie" wymagało zatem prawdziwego heroizmu. Zwłaszcza po wkroczeniu do Polski Sowietów...

Ks. Władysław Gurgacz był jezuitą, młodym kapłanem, który zetknął się z totalitaryzmem sowieckim już w pierwszych tygodniach wojny jako uciekinier na okupowanych przez Armię Czerwoną Kresach II Rzeczypospolitej. On sam pochodził z podkrośnieńskiej Jabłonicy Polskiej i przed agresją na Polskę studiował w Krakowie. Odcięty od swego rodzinnego domu i klasztoru na wszelkie sposoby próbował powrócić na tereny zajęte już przez Niemców. W Chyrowie wpadł jednak wraz ze swoimi współbraćmi w ręce żołnierzy sowieckich. Jak sam zapisał w jednym z listów: „Niestety, tak gorliwie nocą kołataliśmy do bram naszego domu, że zanim spostrzegliśmy naszą pomyłkę, nie dało się już umknąć. Trzeba było przesiedzieć 5 dni pod opieką krasnoarmiejców. Gdy jakoś wreszcie udało się nam wydostać [...] pospieszyliśmy czym prędzej do Leska – ale przybyliśmy o 2 dni za późno; granica była już zamknięta". Jezuitom udało się ją jednak nielegalnie przekroczyć kilka dni później. To pierwsze spotkanie z „bohaterską Armią Czerwoną" pozostało jednak na...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8918

Spis treści

Pierwsza strona

Zamów abonament