Legia ratuje twarz
Zespół Macieja Skorży wygrywa z Lechem w rzutach karnych
Michał Kołodziejczyk z Bydgoszczy
Finał reklamowano jako mecz rozczarowanych, dla których te rozgrywki są jedyną szansą, by jesienią pokazać się w Europie. Lech to mistrz Polski, ale w ekstraklasie jest dopiero na dziesiątym miejscu, Legia wydała dziesięć milionów złotych na wzmocnienia, a przegrała już jedenaście spotkań w lidze i bije kolejne haniebne rekordy. Mecz w Bydgoszczy nie mógł zmazać plam z całego sezonu, mógł trochę poprawić humory i sprawić, że pieniądze zainwestowane w drużynę nie okażą się zmarnowane.
Puchar Polski zdobyła Legia, która źle grała w pierwszej połowie, dobrze w drugiej, a dogrywkę – tak jak rywale – poświęciła na czekanie na rzuty karne. Pudło z jedenastu metrów było tylko jedno, w pierwszej serii prosto w Wojciecha Skabę strzelił kapitan Lecha...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta