Darmowy przejazd i płatny „żłobek”
04 maja 2011 | Życie Warszawy
Pięć lat więzienia grozi mężczyźnie, który nie zapłacił za przejazd taksówką.
Zamówił on kurs ze Śródmieścia na ul. Pileckiego. Tam odmówił zapłaty, twierdząc, że nie ma portfela, i próbował oddalić się w kierunku pobliskiego osiedla. Gdy taksówkarz wezwał policję, gapowicz wrócił do kierowcy, kopnął w drzwi auta, powodując wgniecenie karoserii. Okazało się, że miał dwa promile alkoholu we krwi. Trafił do izby wytrzeźwień, a potem na komisariat.