Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Niech słowu odpowie słowo

04 maja 2011 | Publicystyka, Opinie | Halina Flis-Kuczyńska
Halina Flis-Kuczyńska
źródło: Archiwum
Halina Flis-Kuczyńska

Dlaczego mielibyśmy Lechowi Kaczyńskiemu stawiać pomniki? Czy jest powodem do chwały, że starając się o najwyższy urząd, nie nauczył się jakiegokolwiek obcego języka? Czy jest powodem do chwały skłócanie Polski z sąsiadami ze Wschodu i Zachodu? – pyta publicystka

Tydzień temu w „Rzeczpospolitej" rozgniewany Piotr Gursztyn napisał, że elita z całą powagą namawia rządzących do stosowania wobec opozycji przemocy, metod rodem z Białorusi. Uzasadnienie widzi w trzech głosach: Stefana Bratkowskiego o dostrzeżeniu w PiS cech partii wodzowskiej, na wzór faszystowski; SLD-owskim wniosku o delegalizację PiS i oraz tekście Joanny Szczęsnej, stwierdzającej w „Gazecie Wyborczej", że chętnie zobaczyłaby demonstrantów z Krakowskiego Przedmieścia sprzątających psie kupy.

Ilustrując swoją tezę, Gursztyn wymienił też mój tekst chwalący Janusza Palikota za zwrócenie się po 10 kwietnia do prokuratury z zawiadomieniem o możliwości popełnienia przestępstwa przez Jarosława Kaczyńskiego.

Są to rzeczy różne.

Zmienia poglądy i oblicza

Sprzątanie psich kup to obowiązek właścicieli tych zwierząt i westchnienie o zagnaniu do takiego zajęcia krzykliwych demonstrantów jest wyrazem chwilowej chęci ich upokorzenia, życzeniem nie do zaakceptowania. Inna rzecz, że sprzątnięcie zaśmieconego parku i popatrzenie na jego urodę mogłoby, jak każda dobrze wykonana praca, poprawić im nastrój i może nawet doprowadzić do uznania, że coś w tej naszej Polsce jest niebrzydkie.

Wołanie o...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8918

Spis treści

Pierwsza strona

Zamów abonament