Co zrobić, aby fiskus nie zakwestionował rozliczeń najemcy
Rozmowa: Paweł Toński, partner w Accreo Taxand: Już przy zawieraniu umowy najmu warto ustalić, jak strony rozliczą się po jej rozwiązaniu. Nie tylko pozwoli to uniknąć sporów przy wyprowadzce, ale również ułatwi prawidłowe wywiązanie się z obowiązków podatkowych
Rz: Od wielu lat wynajmujący i najemcy mają kłopoty z prawidłowym odprowadzeniem podatku dochodowego od wzajemnych rozliczeń, do których dochodzi po zakończeniu umowy. Z czego one wynikają?
Paweł Toński: Przyczyn jest bardzo wiele. Przede wszystkim przepisy są niejednoznaczne. Konsekwencją są problemy z ich interpretacją i niejednolite orzecznictwo. Poza tym w umowie najmu strony często wcale nie regulują zasad rozliczeń po upływie terminu, na jaki została zawarta, albo po jej rozwiązaniu. Wtedy zastosowanie mają postanowienia kodeksu cywilnego. Tymczasem są one bardzo ogólne i ograniczają się do art. 676. Zgodnie z nim, jeżeli najemca ulepszył rzecz najętą, wynajmujący, wobec braku odmiennej umowy, może według swego wyboru albo zatrzymać ulepszenia za zapłatą sumy odpowiadającej ich wartości w chwili zwrotu, albo żądać przywrócenia stanu poprzedniego.
Na czym polega typowy problem w rozliczeniach między najemcą a wynajmującym?
Załóżmy, że firma na sześć lat wynajmuje lokal na restaurację. Następnie wydaje 100 tys. zł na jego modernizację. Jest to inwestycja w obcym budynku. Przepisy nakazują amortyzować ją co najmniej przez dziesięć lat. Po sześciu latach najemca zaliczył do kosztów uzyskania przychodów w postaci odpisów amortyzacyjnych 60 tys. zł. Pojawia się pytanie, co z pozostałymi 40 tys. zł? Z podatkowego punktu widzenia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta