Smartfony nie są cudowną bronią operatorów
Rozmowa | Trwa wymiana telefonów – mówi Bartosz Dobrzyński, szef marketingu Playa
Rz: Skąd eksplozja smartfonowej oferty akurat w ubiegłym roku?
bartosz dobrzyński: Powodów było kilka. Między innymi popularność mobilnej poczty i Facebooka oraz pojawienie się dużej ilości polskich aplikacji na smartfony. Operatorzy natomiast zyskali możliwość zaspokojenia popytu w ekonomiczny sposób, bo pojawiły się smartfony w cenie poniżej 150 euro.
Cena była taką wyraźną barierą?
Większość polskich abonentów wybiera abonamenty w cenie 50–70 zł. Możemy im zatem zaoferować aparaty w cenie 1–100 zł, kiedy w hurcie kosztują właśnie poniżej 150 euro. W ubiegłym roku polskim operatorom pomagał kurs złotego, który długo utrzymywał się poniżej 4 zł za euro.
Myśli pan, że jeżeli nie wy, to ktoś inny dokonałby „smartfonowej rewolucji"?
Nie znam dokładnie założeń naszych konkurentów, więc nie mam pewności, czy ktoś inny by zaczął...
Pierwsi uruchomiliście duży program testów smartfonów. Ile ich było?
Trzydzieści tysięcy. Od dawna marzyłem o podobnej akcji. Uważam, że testy są jedną z najlepszych metod zainteresowania klientów usługą. Polacy lubią korzyści za...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta