Jestem optymistą
Prezes zarządu i właściciel ROHLIG SUUS Logistics Tadeusz Chmielewski mówi o planach rozbudowy spółki oraz szansach polskich firm logistycznych konkurowania na międzynarodowym rynku
Rzadko się zdarza, aby polski kapitał przejmował niemieckie przedsiębiorstwo. Jak to się stało, że Polak wykupił udziały w polskiej spółce niemieckiej firmy?
Niemiecka firma Rohlig specjalizuje się w spedycji morskiej i lotniczej. W 1989 roku, wraz z LOT i Elektrimem, założyła w Polsce spółkę spedycyjną. Z uwagi na specyfikę rynku, obok core biznesu spółki matki, polska firma siłą rzeczy mocno rozwijała spedycję drogową i logistykę. Nie pasowało to Niemcom i w momencie chwilowego załamania w branży wystawili spółkę na sprzedaż. Kiedy zgłosił się potencjalny kupiec, złożyłem kontrofertę w postaci propozycji wykupu menedżerskiego. Byłem wówczas prezesem spółki i posiadałem już wtedy 25 procent udziałów, które odkupiłem w 2000 roku od Elektrimu. Moja oferta została przyjęta, a ja zostałem obdarzony zaufaniem – w 2006 doprowadziłem do transakcji, dzięki której stałem się jedynym właścicielem i franczyzobiorcą Rohliga w Polsce. To było życiowe ryzyko, bo zastawiłem w banku cały majątek i postawiłem wszystko na jedną kartę. Pracowaliśmy od rana do nocy, zresztą wciąż tak pracujemy i życie prywatne przeplata się z biznesem. Po przejęciu udziałów nadal współpracujemy w ramach międzynarodowej sieci Rohlig w spedycji morskiej i lotniczej. Trzy lata...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta