Macierewicz na razie nie odpowie za raport WSI
Sąd Okręgowy w Warszawie nie zdecydował o wznowieniu śledztwa w sprawie nieprawidłowości przy tworzeniu raportu z likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych.
Wznowienia postępowania domagają się m.in. były szef WSI gen. Marek Dukaczewski, były agent wywiadu Aleksander Makowski i założyciel ITI Mariusz Walter. Ich zdaniem autor raportu Antoni Macierewicz powinien odpowiadać za ujawnienie w nim osób, które współpracowały niejawnie z cywilnymi służbami specjalnymi.
Jak pisała „Rz", wniosek o ściganie Macierewicza złożyła także ABW. Jej zdaniem w raporcie znalazły się „tajne" oraz „ściśle tajne" informacje o pracownikach oraz działaniach ABW i jej poprzednika – UOP.
Sąd nie podjął decyzji, lecz postanowił najpierw zapytać Sąd Najwyższy, czy szef komisji weryfikacyjnej jest funkcjonariuszem publicznym w rozumieniu kodeksu karnego oraz o wykładnię pojęcia „inny organ państwowy". W 2013 r. prokuratura umorzyła śledztwo z powodu braku znamion czynu zabronionego. Uznała, że Macierewicz nie mógł odpowiadać za niedopełnienie obowiązków bądź przekroczenie uprawnień, bo jako szef komisji weryfikacyjnej WSI nie był funkcjonariuszem publicznym.