Imigranci będą napierali na Unię przez pokolenia
Niekończące się wojny w Syrii, Iraku czy Libii, a także napór demograficzny Afryki powodują, że do Europy jeszcze długo będzie starała się przedostać duża liczba uciekinierów – ostrzega w rozmowie z Jędrzejem Bieleckim dyrektor nowej Agencji Europejskiej Straży Granicznej i Przybrzeżnej.
Rz: Dzisiaj rozpoczyna działalność unijna Agencja Europejskiej Straży Granicznej i Przybrzeżnej (ESGP). Wygląda na to, że zacznie pan w Europie wprowadzać program Donalda Trumpa, zanim ten będzie jeszcze mógł zostać wybrany na prezydenta USA: mur na zewnętrznych granicach Unii.
Fabrice Leggeri: Musimy poprawić funkcjonowanie strefy Schengen, to konieczne po ubiegłorocznym kryzysie migracyjnym, fali ataków terrorystycznych. Zewnętrzne granice strefy nie były wystarczająco chronione.
Ale skutek będzie ten sam, co odrzucenie nielegalnych imigrantów z Meksyku...
Nie musimy nikogo naśladować, bo od dawna mieliśmy własny system prawny, który jednak nie był odpowiednio wprowadzony w życie. A zasady są takie: do strefy Schengen powinno się wjeżdżać tylko przez legalne przejścia graniczne. 95–98 procent podróżnych dociera do nas w dobrej wierze. Ale są tacy, którzy mają złe zamiary i tym trzeba odmówić wjazdu. Dlatego musimy wprowadzić skuteczne kontrole wszystkich. Innym przypadkiem są potencjalni uchodźcy – wtedy strażnik na granicy powinien przekazać taką osobę kompetentnemu urzędowi, który rozstrzygnie, czy przyznać jej azyl. Jeśli decyzja będzie odmowna, petent także musi zostać odstawiony na granicę.
W ubiegłym roku Grecja nie była w stanie wdrożyć takich zasad. Nowa Agencja zmusiłaby do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta