Lisbon Story
Położona u ujścia rzeki Tag do Oceanu Atlantyckiego stolica Portugalii co roku przyciąga miliony turystów. Ma do zaoferowania wiekowe zabytki, ciekawe muzea, niepowtarzalną atmosferę i muzykę fado.
Tytuł tego artykułu nie mógł być inny. Dla mojego pokolenia fascynacja Lizboną rozpoczęła się bowiem od filmu Wima Wendersa „Lisbon Story” z 1994 r. Co ciekawe, główny bohater – reżyser – by uczcić zbliżające się 100-lecie kina, chciał nakręcić w tym mieście film niemy. Ale okazało się, że duszą Lizbony są jego dźwięki: urbanistyczny szum, świergot ptaków, melodia języka, dźwięk gitary i śpiew fado (zespół Madredeus sprzedał wówczas w Polsce tysiące płyt „Ainda” z nostalgicznymi piosenkami wykonywanymi przez Teresę Salgueiro). Ta dźwiękowa kakofonia tworzy niepowtarzalny klimat miasta. Miasta, które najlepiej jest zwiedzać, jeżdżąc słynnym żółtym tramwajem linii 28.
Wino, kobiety i śpiew
Wystarczy tzw. długi weekend, by zwiedzić najciekawsze miejsca w Lizbonie, by poczuć choć przez chwilę klimat tego miasta. A współtworzą go urokliwe wąskie uliczki i kamienice w staromiejskich dzielnicach, kafejki, restauracje i winiarnie, w których można delektować się smakiem portugalskich win i owoców morza, słuchając przy tym występów zespołów fado. To doskonała odskocznia od codziennej rutyny. Jedna z takich magicznych winiarni mieści się w dzielnicy Bairro Alto – Garrafeira Alfaia to zarówno sklep z winami, jak i bar, w którym możemy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta