Dubois grozi, a Usyk tylko się uśmiecha
Stawką walki Ołeksandra Usyka z Danielem Dubois są trzy mistrzowskie pasy wagi ciężkiej należące do Ukraińca. To pierwszy taki przypadek na polskich ringach.
Dwanaście lat temu, też na Stadionie Miejskim we Wrocławiu, walczono już o mistrzostwo świata wagi ciężkiej. Kliczko, dziś mer Kijowa, pokonał przed czasem Tomasza Adamka, wcześniej mistrza świata wagi półciężkiej oraz junior ciężkiej. Ukrainiec był faworytem pojedynku wtedy, Ukrainiec jest faworytem teraz.
36-letni Usyk (20-0, 13 KO) to wielka gwiazda boksu, kiedyś mistrz jego olimpijskiej wersji w wadze 91 kg. Zanim sięgnął po zawodowe pasy, był także mistrzem świata i Europy. Ostatniej porażki doznał ponad dekadę temu, od tego czasu nie schodzi ze ścieżki zwycięstw.
Na zawodowych ringach najpierw zdominował kategorię junior ciężką, a teraz próbuje dokonać tego w wadze ciężkiej, ale Tyson Fury, czyli czempion WBC, nie kwapi się do konfrontacji, choć to on, a nie Ukrainiec, byłby faworytem.
To rodzi pytanie, dlaczego Usyk broni swoich pasów we Wrocławiu. On sam odpowiada, że Polska od chwili rosyjskiej agresji na Ukrainę jest drugim domem jego rodaków. W...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta