Pierwsza runda dla Hunyadiego
Kilka godzin wojska stały naprzeciw siebie, wyczekując na atak przeciwnika, który można byłoby skontrować.
Dopiero o godz. 10, po gwałtownej burzy, ruszyły wojska tureckie, a dokładnie akindżi i zapowie. Próbowali obejść prawe skrzydło chrześcijan. Kiedy w efekcie starcia wojska Jana Dominisa rozluźniły szyk, zostały zaatakowane przez sipahów anatolijskich Karadży paszy. Uderzenia tego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta