Warszawa? No pasarán!
Polacy cenią umiar i nie lubią popadania w radykalizm. Na tym tle ktoś w rodzaju polskiego Zapatero, wywołujący nową zimną wojnę religijną, nie ma szans na szerokie poparcie
Hiszpania pod rządami Jose Luisa Zapatero jawi się młodej lewicy w Polsce jako wcielenie socjalistycznego ideału. Sławomirowi Sierakowskiemu marzy się „zapaterowski skok” nad Wisłą, a Grzegorz Napieralski jeździł do Madrytu, by od tamtejszej partii socjalistycznej uczyć się, jak ograniczać wpływy Kościoła.
Przez ostatnie dwie dekady politologowie snuli wiele analogii między Hiszpanią a Polską. Oba kraje uważane były za bastiony tradycyjnego katolicyzmu, oba przeszły też od systemów autokratycznych do demokracji. W Hiszpanii doszło jednak w ostatnich latach do gwałtownej sekularyzacji i dechrystianizacji.
Środowiska nowej lewicy w naszym kraju mają nadzieję, że Polska pójdzie podobną drogą. Jako wzór do naśladowania przedstawiają politykę premiera Zapatero, którego działalność sprawiła, że Hiszpania nie jest już dziś porównywana do katolickiej Polski czy Irlandii, lecz raczej do zsekularyzowanej Skandynawii lub Holandii. Hiszpanie jako trzeci kraj na świecie zrównali pary homoseksualne z małżeństwami i jako pierwsi dali związkom jednopłciowym prawo do adopcji dzieci. Uchwalili ustawę o ekspresowym rozwodzie i usunęli ze szkół religię, wprowadzając w zamian lekcje wychowania obywatelskiego połączone z edukacją seksualną. Zapatero zapowiada też, że będzie dążył do zalegalizowania eutanazji i nadania szympansom praw człowieka. Zdaniem hiszpańskich biskupów premier...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta