Wina zbuntowanych winiarzy
W ciągu ostatnich trzydziestu lat w toskańskim winiarstwie dokonała się prawdziwa rewolucja. Wywołały ją markowe wina stołowe
Dziś w takich krajach jak Stany Zjednoczone niemal wszystko‚ co włoskie, kojarzy się z Toskanią‚ i wina, i kuchnia. Czasami wręcz całą Italię dzieli się na południową czy północną Toskanię‚ a niektórzy producenci z sąsiednich regionów niekiedy nawet nie używają rodzimych apelacji‚ by się jak najbardziej upodobnić do wyrobów zza miedzy.
Za sukcesem jakościowym przyszedł komercyjny. Jeszcze około roku 1965 można było kupić w Toskanii 100 hektarów ziemi wraz zabudowaniami i domem mieszkalnym za 15 tys. dolarów. I to mimo że wino włoskie sprzedawało się świetnie‚ głównie z uwagi na niską cenę (zresztą nikomu nie przychodziło do głowy‚ by mogło być drogie).
Pięć litrów na głowę
Wszystko zmieniło się w roku 1968‚ kiedy mała firma z Bolgheri wypuściła na rynek wino pod nazwą Sassicaia‚ a trzy lata później w słynnej firmie Antinori narodziło się kultowe już niemal Tignanello. Ceny ziemi zaczęły gwałtownie rosnąć. Toskania stała się modna.
Winną latorośl uprawiano tutaj co najmniej od 3 tysięcy lat. Pliniusz Starszy wspomina‚ że znano ją tu już przed Etruskami‚ ale nowoczesne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta