Białe plamy na Czarnym Lądzie
To opowieść o 40 minutach, powrocie do domu i nieznanych epizodach w dziejach Polaków. Nieznanych w Polsce. W samym sercu Afryki pamięć o nich jest ciągle żywa
Uganda. Niewielki kraj leżący na Wyżynie Wschodnioafrykańskiej. Miejscowość Namugongo, niedaleko stolicy kraju, Kampali. Naprzeciwko mnie misjonarz, ksiądz Ryszard, który prowadzi ośrodek dla dzieci ulicy. Rozmawiamy o wszystkim. O motywacji, o jego podopiecznych, o Afryce. I o Polsce.
– A wiesz, że niedaleko Masindi, jakieś 200 kilometrów stąd, jest polski cmentarz – rzuca, jakby była to najzwyklejsza rzecz na świecie.
Banany i zegarki Omega
Dworzec autobusowy w Kampali to miejsce osobliwe. Olbrzymi, pełen czerwonego błota plac zastawiony setkami busików z kłębiącym się, rozkrzyczanym tłumem. Przebijam się przez niego, odmawiając przy okazji kupna orzeszków, pomarańczy, smażonych bananów, zegarków marki Omega (oryginalne!) i wyjątkowo kolorowych koszul.
W końcu trafiam na toyotę hiace – taką samą jak wszystkie inne, ale ponoć właśnie ta ma mnie zawieźć do celu. Już za chwilę. Więc wsiadam. I czekam. Po godzinie bus się zapełnia. Jeszcze pół i jest już przepełniony. 14 miejsc, 20 pasażerów, nie licząc kur i mnóstwa pakunków. Na szczęście te lądują na dachu. Można ruszać. Droga asfaltowa, więc po trzech godzinach dojeżdżamy na miejsce.
Niedziela na końcu świata
Masindi to niewielkie miasteczko, którego główną atrakcją są przepiękne wodospady.
– Polish cemetery? Yes, come...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)





