Biznes jak papierek lakmusowy
Pracowałam w korporacji, pracowałam jako freelancer, a teraz zarządzam własną niedużą firmą rodzinną. Każda z tych działalności wydobyła ze mnie inne zalety. A także inne wady
Kiedy zapytałam Sławomira Chłonia, obecnie prezesa Organic Farma Zdrowia, a kiedyś szefa giełdowej wielkiej spółki Sygnity, czego dobrego właściwie nauczyła go korporacja, odpowiedział: – Nauczyłem się swobodnie pracować na wielkich liczbach.
Lapidarnie ujął to, co jest najcenniejszą szkołą z wielkiego biznesu. Tam menedżer ma do czynienia z projektami na dużą skalę. Nabywa swobody w operowaniu wielkimi sumami, pozbywa się irracjonalnego lęku, jakim napawają nas kwoty raczej nie skrojone na miarę jednego człowieka i rodziny. A taka wolność jest potrzebna w biznesie, również tym małym, rodzinnym. Dzięki niej bez lęku – choć mając świadomość ryzyka – można wyjść z zaułka „przetrwalnikowych” projekcików i rozwinąć skrzydła. Wykorzystać szansę, jaką daje władza właścicielska i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta