Córka demona i króliczka
Wychowała się w środowisku powszechnie uważanym za toksyczne. Jej rodzicami są frontman zespołu Aerosmith oraz Bebe Buell – eksmodelka, groupie i dziewczyna „Playboya”. Ale Liv Tyler wyszła z tego bez szwanku, jeśli nie liczyć nałogu papierosowego
Pierwsze zaskoczenie: Liv zupełnie nie pasuje do mitu o dzieciach rockowych sław. Niezepsuta, zrównoważona, skromna. Mówi o wewnętrznym kompasie, który pomaga jej podejmować w życiu słuszne decyzje. Ma swoje priorytety – dziś na pierwszym miejscu zdecydowanie jest jej czteroletni synek Milo.
Liv nie udaje, że znane nazwisko nie pomogło jej w karierze. Z drugiej strony jej dzieciństwo nie mogło być zwyczajne, choć – dziś przyznaje – nieraz za takim tęskniła. – Nie mam o to do nikogo pretensji, ale swojego syna chciałabym wychowywać inaczej – mówi.
Historia jej rodziców to opowieść spod znaku sex, drugs and rock’n’roll. I żeby było ciekawej, o tym, kto jest jej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta