Kramy pachnące wanilią i ponczem
Najpierw słychać jazgot, jakby przez miasto szło stado krów. Później pojawia się grupa włochatych stworów z rogami na głowach. To krampusy, austriackie diabły. Ludzie rozstępują się przezornie – wiedzą, że spotkanie z nimi może się źle skończyć
Krampusy są przerażające. Mają wielkie głowy z powykrzywianymi twarzami, wielkimi nosami, wyszczerzonymi zębami. Rogi długie – baranie lub muflonie. Ciała pokryte kozimi skórami z długimi włosami, często śmierdzącymi jeszcze capem. U pasa wielkie krowie dzwonki.
Krampusy nawiedzają austriackie wsie, miasteczka i miasta w pierwszym tygodniu grudnia. Czasem wędrują ze Świętym Mikołajem i aniołem. Mikołaj nagradza dobrych ludzi. Krampusy karzą grzeszników.
Kiedy idą przez salzburski plac katedralny między straganami świątecznego jarmarku, wtajemniczeni przechodnie usuwają się na bok. Diabły są dzikie i agresywne – straszą gapiów, chlastają ich ogonami lub rózgami, popychają. Potrafią poturbować, szczególnie niewiasty. Budzą grozę nie tylko w dzieciach, które na ich widok uderzają w płacz, ale też w dorosłych.
Co tydzień świeca
Stragany bożonarodzeniowe rozłożyły się na głównych placach Salzburga – przed katedrą i Rezydencją (Residenz), siedzibą książąt arcybiskupów, którzy władali miastem tysiąc lat.
Austriacy uwielbiają świąteczne ozdoby – wieszają je na drzwiach domów, stawiają stroiki w domach, biurach, szkołach, sklepach. W okresie adwentu najważniejszy jest dla nich wieniec z czterema świecami. W miarę zbliżania się Bożego Narodzenia co niedzielę zapala się kolejną z nich. Dlatego na jarmarku szczególnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta