Ropę wiercą, fajki strugają, szybowcami latają
Nie trzeba wybierać się do Arabii Saudyjskiej, żeby obejrzeć szyby naftowe. Ani do Stambułu, by zachwycać się tureckimi fajkami. Wystarczy pojechać na Podkarpacie
W Przemyślu na skwerze przy Śnigurskiego stoi jedyna w swoim rodzaju ławka. W kształcie fajki. Jej uroczyste odsłonięcie odbyło się podczas pierwszego przemyskiego Święta Fajki w 2006 r. Bo Przemyśl – miasto pogranicza, baza wojskowa, w XIX w. jedna z największych w Europie twierdz – był i jest najważniejszym fajkarskim ośrodkiem w Polsce. Pod koniec XIX w. pracowało tu 24 fajkarzy. W XX w. międzynarodową karierę zrobiły walatówki najbardziej znanego z przemyskich rzemieślników Ludwika Walata. Dzisiaj jest w mieście jeszcze osiem fajkarskich warsztatów.
Lulki gliniane, porcelanowe, drewniane
Wraz z wojskiem przybywały do Przemyśla zwyczaje i przedmioty związane z żołnierskim życiem. Jednym z nich była fajka. O fajkarstwie (fajkarz to wykonawca fajek) i fajczarstwie (fajczarz to użytkownik fajki) najwięcej dowiedzieć się można w otwartym kilka lat temu, jedynym w Polsce, muzeum fajek. Laik odkryje etymologię słowa lulki. Pochodzi od tureckiego lule oznaczającego fajkę składaną z dwóch części: główki i cybucha. Najstarsza z przemyskich lulek pochodzi z końca XVII w. Kruchość gliny, będącej do przełomu XVIII i XIX w. najczęściej stosowanym materiałem fajkarskim, sprawiała, że niektórzy palacze zużywali kilka fajek tygodniowo, kupowano je wówczas w tuzinach. Powstające podczas palenia smoliste substancje wnikały w glinę i powodowały nieprzyjemną zmianę smaku dymu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta