Wbrew zdrowemu rozsądkowi
Naprawiając finanse publiczne, chce Pan zdusić życie samorządów. To błędna droga, Panie Ministrze! – pisze prezydent Wrocławia do Jacka Rostowskiego
Wielce Szanowny Panie Ministrze!
Nie bardzo wiem, jak zacząć. Zacznę więc od grzeczności, ponieważ przyzwyczajony jestem do tego, że każdą rozmowę, także listowną wymianę zdań, należy rozpoczynać od adresowania grzeczności. Proszę zatem przyjąć wyrazy szacunku! Proszę też – już je przyjąwszy – przeczytać kolejnych kilkadziesiąt zdań. Aby następnie mógł Pan przyjąć moje zaproszenie. O którym za chwilę.
Panie Ministrze!
Polska jest tak zorganizowanym krajem, że ponad jedna trzecia pieniądza publicznego pozostaje w dyspozycji samorządów. Wszystkich samorządów terytorialnych. Samorządy, władając tymi pieniędzmi, starają się, za zgodą rad gminnych i przy akceptacji regionalnych izb obrachunkowych, wydawać publiczny grosz ku pożytkowi społeczności lokalnych (bądź regionalnych). Utrzymują polskie wsie, miasta, powiaty...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta