Radiowozy na kołkach
Co piąty policyjny samochód nie wyrusza codziennie na służbę. Powód? Auta się psują, długo czekają na naprawę po wypadkach albo nie mają aktualnych badań technicznych. Policji brakuje pieniędzy na części.
W jednej ze stołecznych komend z ok. 70 radiowozów połowa nie może wyjechać na miasto. – Albo są uszkodzone, albo nie mają aktualnych przeglądów technicznych – żali się nam oficer stołecznej policji.
Dodaje, że szefostwo pożycza radiowozy z innych jednostek, aby mieć czym dowieźć zatrzymanych do prokuratury czy do sądu. Opowiada, że bywały już przypadki, że policjanci sami składali się na naprawę radiowozu.
Długie naprawy
Podobna sytuacja jest też w w innych warszawskich komendach i komisariatach.
Na przykład w jednym z komisariatów zepsute są wszystkie radiowozy cywilne. – Jeden nie nadaje się już całkowicie do naprawy, a inne czekają na swoją kolej w warsztacie – mówi funkcjonariusz. Dodaje, że ostatnio w policyjnych warsztatach nie było narzędzi do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta