Najlepszą strategią jest cierpliwość i konsekwencja
Zwykle z początkiem roku pojawiają się liczne pytania o prognozy na najbliższe 12 miesięcy oraz o wskazówki, w co najlepiej będzie w tym roku inwestować. Rozliczenie z tych przewidywań na początku kolejnego roku pokazuje, że z prognozami jest trochę jak z grą w ruletkę: albo się uda, albo się nie uda. Szanse określiłbym pół na pół.
Dlatego osobiście nie jestem zwolennikiem prognozowania i stawiania tez co do kierunku, w jakim podąży rynek. W gospodarce występuje bowiem wiele nieprzewidzianych zdarzeń, które mogą zupełnie zniweczyć poczynione przypuszczenia. Tak właśnie było w roku ubiegłym. Nikt wtedy nie prognozował ani kłopotów w strefie euro, ani bankructwa Grecji. Nikt nie mówił też o gwałtownym spadku aktywów polskich funduszy inwestycyjnych. Mówiono raczej o zrównoważonym wzroście, kontynuacji trendu z roku 2010.
Nie twierdzę jednak, że w ogóle nie należy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta