Miłość ci wszystko wybaczy, a pracodawca nie
Z pozoru niewinny romans biurowy może szkodzić interesom firmy. W takim wypadku, po bezskutecznym „pogrożeniu palcem", niesubordynowany pracownik musi się liczyć ze zwolnieniem z pracy
Gdy wpiszemy do wyszukiwarki internetowej „romans biurowy”, ukaże się niezliczona liczba stron i portali zawierających różnego typu opisy i porady specjalistów. Skoro zainteresowanie tematem jest tak duże, najpewniej coś jest na rzeczy.
Internetowe porady koncentrują się na różnych aspektach problemu, a w tym m.in.:
• organizacyjnych (np. unikaj romansów z bezpośrednim przełożonym i innym pracownikiem zatrudnionym w twoim dziale),
• prawnych (np. zabezpiecz się na wypadek pozwu o molestowanie),
• komunikacyjno-lojalnościowych (np. poinformuj dział HR, aby firma mogła zawczasu zabezpieczyć się przed ewentualnymi roszczeniami innych pracowników),
• psychologiczno-prawnych (np. przygotuj się do utraty pracy) itp. itd.
Jako prawnik chciałbym się skoncentrować na tym ostatnim aspekcie, bo powody zwolnienia z pracy to już domena prawa pracy.
Na ryzyko szefa
Zacznijmy od tego, że mamy tu do czynienia ze sprawą nad wyraz delikatną. Dotyczy bowiem sfery prywatności...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta