Ile powinien zarabiać prezes
„Sprawa Kaplera” może zapoczątkować kolejne polowanie na czarownice i utrudnić zniesienie absurdalnej kominówki w spółkach Skarbu Państwa – pisze publicysta „Rzeczpospolitej”
Konieczność wypłacenia 570 tys. zł premii prezesowi Narodowego Centrum Sportu Rafałowi Kaplerowi w sytuacji licznych opóźnień i niedoróbek na Stadionie Narodowym słusznie budzi społeczne oburzenie. Premia w swej naturze jest przecież wynagrodzeniem ruchomym. Jeśli więc są zastrzeżenia do czyjejś pracy, nie powinna być wypłacona lub należałoby ją ograniczyć.
Tymczasem w tym przypadku premia stała się w istocie stałym elementem wynagrodzenia. Taki jest zapis w kontrakcie i najpewniej prezes Kapler pieniądze dostanie. A jeśli minister sportu Joanna Mucha na jakiś czas wypłatę zablokuje, to wspomniany menedżer zainkasuje ją powiększoną o odsetki za zwłokę. Zrobi więc jeszcze lepszy interes.
Jednakowe żołądki
Ta sytuacja jest dobrą ilustracją patologii systemu wynagradzania w Polsce, ale też ciężkiej schizofrenii naszych polityków. Wiedzą oni doskonale, że trzeba fachowcom dobrze płacić, ale boją się narazić dużej części społeczeństwa, które wciąż pamięta o PRL-owskiej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta