Sarkozy i wielka burza nad euro
Nadchodzi potężna burza. Unia Europejska i Stany Zjednoczone prowadzą politykę, która wspiera wzrost wartości euro do niebezpiecznego poziomu. W efekcie nawet najbardziej skuteczny eksporter, jakim są Niemcy, wkrótce nie będzie w stanie konkurować na globalnych rynkach
Im bardziej francuski prezydent Nicolas Sarkozy atakuje Europejski Bank Centralny z powodu silnego euro, tym bardziej jest krytykowany przez europejskie media, europejskich ministrów finansów, przedstawicieli Unii Europejskiej i sam EBC. Jego krytycy mają rację. Podstawowym powodem kłopotów z kondycją francuskiej gospodarki jest brak konkurencyjności nawet z innymi krajami eurolandu. Tam siła wspólnej waluty jakoś nie stwarza problemów.
Mimo to Sarkozy ma jednak rację. Na rynkach światowych szykuje się właśnie gwałtowna burza. Zagrażająca wystrzeleniem euro do takiego poziomu, że nawet najbardziej skuteczny eksporter – Niemcy – nie będzie w stanie konkurować na globalnych rynkach. A jeśli niemieccy eksporterzy nie będą konkurencyjni przy euro kosztującym 1,5 dolara, jakie szanse będą mieli w tej sytuacji eksporterzy francuscy?Euro umacnia się z kilku powodów. Głównie dlatego, że amerykańska Rezerwa Federalna drastycznie zmieniła zdanie dotyczące siły gospodarki amerykańskiej. Prezes Fed Ben Bernanke jest dzisiaj bardzo zaniepokojony kłopotami na rynku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta