Polecą głowy za Olszewskiego
Jarosław Kaczyński uważa, że zawiódł Jana Olszewskiego, bo warszawskie PiS nie zebrało podpisów pod jego kandydaturą do Senatu. Winni będą ukarani
– Głowy polecą. Wyrok został wydany, ale premier nie chciał egzekucji podczas kampanii wyborczej. Teraz przyszedł czas na rozliczenia – twierdzi jeden ze współpracowników Jarosława Kaczyńskiego. Premier długo namawiał Olszewskiego, by zdecydował się na start w wyborach do Senatu z Warszawy. W końcu uległ Kaczyńskiemu. Sprawy techniczne, czyli zebranie wymaganych przez prawo trzech tysięcy podpisów, zlecono stołecznym działaczom PiS. Jedno pytanie, trzy wersje odpowiedzi
Nikt nie przypuszczał, że Olszewski nie zostanie zarejestrowany. Co więcej, partia liczyła, że były premier, który dziś doradza prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, bez problemów zdobędzie mandat. – To był najistotniejszy kandydat – mówi warszawski poseł PiS Karol Karski. A jak dopowiada poseł Artur Górski, nikt nie może mieć wątpliwości,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta