Jak rozmawiać o winie
W każdym kraju istnieje odpowiednik przysłowia: „wszedłeś między wrony, krakaj jak i one”. Na meczu futbolowym padają takie określenia, jak: off-side, out, goal, corner; na koridzie słychać: passeo, torero, muleta, banderilla. W gronie amatorów wina, przy stole czy podczas degustacji, też funkcjonują specyficzne określenia. Najbogatsze słownictwo związane z winem wykształcił język francuski, w którym mówi się o winie jak o kobiecie. Na przykład Francuz potrafi powiedzieć o winie, że ma mocne uda albo pełny biust, piękną suknię, ciekawie skomponowany bukiet, że jest zalotne, uwodzicielskie, pełne temperamentu, albo przeciwnie, niemrawe i zwiotczałe. Francuzi powiadają, że wino bywa nieme – co jest wielką wadą. Ale degustacja nie powinna być niema, jej uczestnicy powinni wymieniać uwagi w swoim specyficznym żargonie. Najczęściej używają następujących określeń:
>banalne – bez odrobiny oryginalności;
>bukiet – to coś więcej niż zapach, jest w nim cały szereg różnych elementów, tak jak w bukiecie jest wiele...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta